Kryzys Migracyjny Kolebką Marihuany w Stanach Zjednoczonych
Historia marihuany w USA sięga do początku XX wieku i jest ściśle powiązana z kryzysem migracyjnym, wywołanym przez niestabilną sytuację polityczną w Meksyku. To właśnie Meksykanie, którzy po rewolucji w 1910 roku, zaczęli masowo emigrować do Stanów Zjednoczonych rozpowszechnili, popularną w ich kulturze marihuanę. Rząd amerykański nie był przychylny napływowi imigrantów zza południowej granicy, dlatego też od początku dopatrywał się, w coraz bardziej popularnej marihuanie, zagrożenia dla swoich obywateli. Paradoksalnie, już niecałą dekadę później władza USA, nieświadomie przyczyniła się do jeszcze większego rozpowszechnienia tej używki, a mianowicie poprzez wprowadzenie w 1919 roku prohibicji. Amerykanie, sięgający dotychczas po alkohol, zaczęli coraz częściej korzystać z nieuregulowanej prawnie, a co najważniejsze ogólnodostępnej używki. Drastyczny wzrost zainteresowania marihuaną był coraz częściej wykorzystywany przez radykalnych nacjonalistów, którzy sprzeciwiali się obecności Meksykanów w ich kraju. Sama marihuana i konopie zostały już wtedy owiane złą sławą w ogólnokrajowej prasie.
Konkurencja na Rynku Papierniczym i Propaganda Przeciwko Konopiom
W 1917 roku Henry Timken i George Schlichten zaproponowali innowacyjną jak na tamte czasy, możliwość produkcji papieru z konopi, konstruując specjalną do tego celu maszynę. Główną zaletą produkcji była zdecydowanie tańsza cena. Niestety, pomysł ten nie przypadł do gustu firmom papierniczym obecnym na rynku, które w obawie o konkurencję i spadek zysków, rozpoczęły propagandę przeciwko konopiom a co za tym idzie, również przeciwko zwolennikom tej rośliny. Rozpowszechniane plakaty, mówiące o bezpośrednim zagrożeniu życia spowodowanym marihuaną sprawiły, że propaganda rozlała się na cały kraj. Przeciwko konopiom zwrócił się również rząd amerykański.
Zapotrzebowanie na marihuanę w USA chwilowo spadło dopiero po II Wojnie Światowej. Wtedy to, ONZ pod naciskiem Stanów Zjednoczonych powołało do życia Komisje ds. Narkotyków. Liczne badania przeprowadzone pod nadzorem nowo powstałej komisji przedstawiały nowe raporty, które przyczyniały się do zaostrzeń w prawie USA. Raporty te, wskazywały na bezpośredni związek marihuany z licznymi chorobami a nawet zgonami, czy też na ścisłe powiązania prowadzące do twardych narkotyków. Negowano również lecznicze właściwości tej rośliny.
Lata 60te i 70te XX Wieku – Złota Era Hipisów
Pomimo walki ONZ przeciwko rozpowszechnianiu się konopi, w Stanach Zjednoczonych rozwijała się nowa subkultura – Hipisi. Ruch hipisowski rozwijał się w latach 60tych i 70tych. Hipisi, czyli młodzi ludzie, wchodzący w dorosłość, buntowali się przeciwko światu dorosłych jaki reprezentowali ich rodzice. Buntowali się przeciwko wojnie, przemocy, zakazom i normom społecznym. Pragnęli wolności, nosili długie włosy i każdego traktowali jak brata. Wolnością dla nich był brak przymusu i życie w zgodzie z naturą, czuli się jednością z otaczającym ich światem. Oprócz rozpowszechniania ideologii skrajnie pacyfistycznych czy też ekologicznych, przyczynili się również do rozpowszechnienia substancji psychoaktywnych – haszyszu, LSD i marihuany. Dlatego też lata 60te i 70te często opisuje się jako złote dekady marihuany. Spożycie tej substancji gwałtownie wzrosło, głównie wśród młodych ludzi. Mówi się, że w latach 70tych XX wieku marihuanę paliło regularnie nawet do 25 milionów Amerykanów.
W trakcie prezydentury Richarda Nixona, uchwalono ustawę regulująca sprzedaż i rozpowszechnianie leków, szczególnie tych mogących wywołać uzależnienia. W tym czasie konopie zostały uznane za używkę najwyższego ryzyka i silnie uzależniającą co doprowadziło do całkowitego zakazu obrotu tą substancją. Po protestach środowisk medycznych, starających się udowodnić lecznicze właściwości konopi, zakaz ten został szybko zniesiony.
Po latach 70tych walka rządu z popularyzacją marihuany wśród młodzieży wciąż rosła, była to jednak walka z wiatrakami. Hipisi nie przejmowali się zakazami a palaczy było zdecydowanie zbyt wielu. Ruch hipisowski stopniowo upadał, hipisi dorastali, zakładali rodziny, rozpoczynali pracę na etacie – nie malała jednak ich fascynacja używkami, w tym marihuaną. Jednak w późniejszych dekadach XX wieku to nie tylko Hipisi sięgali po marihuanę. Używka ta stała się w Stanach Zjednoczonych tak powszechna i popularna jak papierosy czy alkohol. Wielu sięgało po nią zdecydowanie częściej niż po pozostałe, wierząc w jej lecznicze właściwości. Warto pamiętać, że lata 80te i 90te to rozwój kapitalizmu. Wiele firm rozwija się, podbijając światowe rynki. W Stanach Zjednoczonych rośnie liczba pracowników korporacyjnych, spędzających w pracy pod presją nawet kilkanaście godzin dziennie, często z cztero- a nawet pięciocyfrowym kredytem do spłacenia. Marihuana przynosiła im ukojenie nerwów, ulgę i spokój, przygotowując ich na kolejny dzień ciężkiej pracy. Konopie ratowały ich zdrowie psychiczne, pomagała nie popaść w depresję.
Obecne Regulacje Prawne ws. Konopi w Stanach
Regulacje w sprawie konopi zmieniały się na przestrzeni lat wielokrotnie. Po wcześniejszym usunięciu przez rząd Nixona konopi z listy używek najwyższego ryzyka, po kilku latach przywróconą ją przez Amerykańską Agencję do Walki z Narkotykami. Kolejno, w połowie lat 90tych XX wieku Kalifornia zezwoliła jej mieszkańcom na zażywanie marihuany ale wyłącznie w celach leczniczych. Wiele rządów federalnych wykorzystywało luki prawne, dostosowując je do swoich wewnętrznych celów – kolejnymi stanami wprowadzającymi poprawki do ustawy, zezwalające na korzystanie z konopi w celach leczniczych były: Arizona, Waszyngton, Alaska, Oregon czy Nevada.
Po tym jak rządy stanowe zaczęły zmieniać swoje prawa, w 2009 roku podpisano kompromis, na mocy którego FBI i DEA miały nie skupiać całych swoich zasobów na walce z osobami korzystającymi, sprzedającymi czy też hodującymi leczniczą marihuanę.
W 2014 roku Barack Obama podpisał ustawę legalizującą uprawę konopi w całych Stanach Zjednoczonych w celach badawczych. Niedługo później usunięto z listy roślin zakazanych w hodowli, odmiany włóknistą i siewną. Od tej chwili odmiany te przestały być kontrolowane przez rząd amerykański, a ich hodowla nie była już dłużej nielegalna.
Należy pamiętać że prawo różni się, zależnie od stanu czy też okręgu federalnego. Niektóre z praw lokalnych całkowicie zabraniają hodowli i posiadania konopi, uważając marihuanę za twardy narkotyk. Inne stany z kolei pozwalają na jej posiadanie czy też hodowlę, inne z okręgów federalnych pozwoliły na hodowlę w celach własnych jedynie w niektórych rezerwatach Indian, w których jest ona nieodłącznym elementem kultury. W przypadkach Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej nie można jednoznacznie ocenić systemu działania rządów federalnych ani też ich egzekwowania prawa.